Nadeszło lato. I bardzo dobrze. Tym, którzy sarkają, że za gorąco i uff i nic się nie chce przypominam uprzejmie, że w lato powinno być gorąco i nic się nie chcieć, bo od tego to lato w końcu jest. Uff. Ciało się rozleniwia, umysł się rozleniwia, świat kręci się wolniej i jest pięknie.
Lipiec i sierpień to miesiące wzmożonej chęci do lektury, bo mamy wakacje i możemy poświęcić dnie i noce na nadrobienie zaległości czytelniczych. Nie ukrywajmy jednak przed sobą i światem, że nawet jeśli w akcie wiary w siebie wrzucimy do walizki „Czarodziejską Górę” to prawdopodobnie na dworcu kupimy nagle (!) powieść o życiu z piękną okładką. Żeby ułatwić wam, drodzy czytelnicy, życie wasi księgarze przygotowali dla was propozycje lektur na wakacje, które ani nie zmęczą ani nie rozczarują. Oto one:
„Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonałej” Anthelme Brillat-Savarin. (PIW)
Polecamy cudownej zawartości tomik sławiący rozkosze stołu oraz epikurejski styl życia, książkę która powinna znaleźć się w bibliotece każdego kulturalnego Czytelnika, a zatem przedstawiamy bardzo starannie, a wręcz pięknie wydaną książkę „Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonałej” Anthelme Brillat-Savarin. Niech przemówi cytat: „Smakoszostwo jest aktem naszej władzy sądzenia, którym przyznajemy pierwszeństwo temu, co naszemu smakowi miłe, nad tym, co nie ma tej zalety.”
Bookowski Księgarnia w Zamku, Poznań
Michał Książek „Droga 816” (Fundacja Sąsiedzi).
To jest jedyna w swoim rodzaju książka drogi. Drogi o numerze 816 czyli „nadbużanki”, która Michał Książek pokonał piechotą – między butami a ziemią ta droga mu się pałętała. Coś musiał z nią zrobić – spisał i włożył między okładki. Michał to poeta, ptasiarz i człowiek o wyjątkowej czułości na słowo, przyrodę i niuanse map. Zejdziecie z nim kawałek wschodniego świata i przepadniecie w tej wędrówce. Krzyknie dzięcioł, obcy okażą się swoi i gościnni, ale jednak czasem spytają „z Ukrainy czy z Białorusi?”. Jedni powiedzą, że to zapyziały Wschód i po co to komu, takie łażenie? Inni wsiąkną i co jakiś czas będą otwierać „Drogę 816” w poszukiwaniu ciszy, ludzi, płynącego Bugu, strefy przygranicznej i Michała – być może znów śpi gdzieś w paśniku albo liczy dzięcioły?
Toruński Antykwariat Księgarski, Toruń
cykl „Mroczne materie”: „Złoty kompas”, „Magiczny nóż”, „Bursztynowa luneta” Philip Pullman (Albatros). Trochę antykwaryczna propozycja dla młodzieży i dorosłych lubiących fantasy, wydanie oryginalne pochodzi z lat 1995-2000, polskie wydanie jest z 2007 roku. Na podstawie tomu 1 nakręcono film pt. Złoty kompas, m.in. z Nicole Kidman, Evą Green i Danielem Craig’iem. Na tylnej okładce czytamy, że to najsłynniejsza, obok Władcy Pierścieni, trylogia fantastyczna XX wieku, zawierająca odniesienia do Raju utraconego Miltona, Odysei Homera i poezji Williama Blake’a. Moim zdaniem to ciekawa propozycja dla wszystkich, którzy próbują zrozumieć ten świat i lubią kiedy dobro zwycięża..
„Księgarnie” Jorge Carrion (Wydawnictwo Literackie) nowość sprzed kilku miesięcy, powinna być w stałej ofercie dobrych księgarń. Dzieło zawierające wątki historyczne, polityczne, historycznoliterackie oraz turystyczne, a wszystkie połączone w opowieści o księgarniach z różnych zakątków świata. Można czytać z przerwami i w jednym ciągu. Polecane miłośnikom książek, literatury i oczywiście księgarń.
Rada Antykwariuszki: W wakacje przeczytaj lub przejrzyj oryginalne wydanie swojej ulubionej książki. Czy to klasyk Jane Austen, który w polskim przekładzie znamy na pamięć, czy powieść z dzieciństwa/młodości lub ulubiony wiersz. Warto sięgnąć po oryginał w języku autora lub – jeśli nasze ulubione dzieło to utwór polskiego pisarza – po jego przekład na znany nam język obcy. Ciekawą przygodą wakacyjną może też być próba przeczytania np. Braci Karamazow po niemiecku – takie cuda często można znaleźć w antykwariatach
Bagatela na Pięterku, Warszawa
My na letnie miesiące polecamy trzy wspaniałe książki: Pierwsza to „Rybia krew” Jiří Hájíček (Książkowe Klimaty). Po 15 latach Hana wraca do rodzinnej wioski w której dorastała. Postanawia porozmawiać z porozrzucanymi przyjaciółmi i świadkami przeszłości o minionych wydarzeniach. Poznajemy wczoraj i dziś Hany. Te dwa światy subtelnie się przeplatają. Bohaterowie są barwni i prawdziwi. Z zaangażowaniem śledzi się ich losy. Opisy przyrody i sielankowej wioski sprawiają, że razem z postaciami chcielibyśmy ratować ten świat, gdy zawisa nad nim brutalna łapa rzeczywistości. Książka czytana na łonie przyrody pogłębia ten efekt.
„Rzeczy, których nie wyrzuciłem”, Marcin Wicha (Karakter)
Książka wspomnienie. Każda rzecz (choć głównie są to książki), która trafia w ręce autora przy okazji likwidowania mieszkania po mamie (i wcześniej tacie, z którym żegnał się wspaniałą książką Jak przestałem kochać dizajn) prowokuje go do wspomnień. Są to krótkie anegdoty, śmiesznostki ale także zupełnie poważne podsumowania. Wyłania się z nich niebanalna osoba matki, ale także relacja matka-syn; choć nie wolna od sprzeczek i nieporozumień, to głęboka i wzruszająca. Napisane w bezpretensjonalnym i zupełnie, ma się wrażenie, niezamierzenie świetnym stylu. W trakcie lektury niepostrzeżenie zaczynamy myśleć o swoich rodzicach, a chwilami mocno przytulić mamę.
„Życie pasterza, opowieść z krainy jezior”, James Rebanks, (Znak)
Nie trzeba uciekać w Bieszczady. Wystarczy przeczytać tę książkę. Detoks umysłowy gwarantowany. Opis ucieczki z miasta na wieś, aby pracować na farmie rodzinnej, istniejącej od sześciuset lat (!) urzeka prostotą i pięknem. To książka zmysłowa. Rytm życia człowieka zgodny z cyklem natury, proste przyjemności, kontakt z naturą, wszystko podane w kuszący, literacki sposób. Ta książka, choćby czytana na ławce w centrum rozgrzanego miasta, zapewni Wam wewnętrzne wakacje.
I nieustająco Allain de Botton „Sztuka podróżowania”. Zbiór niezwykle lekkich i dowcipnych esejów, których tematem jest podróż przez pryzmat obrazów – od Van Gogha przedstawiającego południe Francji do ulotki biura podróży…
Czy niekiedy chodzi Wam po głowie myśl, żeby tak rzucić wszystko w cholerę i wyjechać w Bieszczady? Zamieszkać, choć na trochę z dala od cywilizacji, zbudować schronienie własnymi rękoma i być blisko natury? Zrobił tak chociażby Zach Klein, założyciel kooperatywy i kolonii Beaver Brook w lasach w okolicy Nowego Jorku. Jako twórca „Cabin Porn” (Smak Słowa) podpowiada krok po kroku, jak zbudować dom w głuszy, przyrządzić syrop klonowy, zamieszkać nad lub pod ziemią, albo zmienić nieużywany silos zbożowy w komfortowe mieszkanie. Książka ta, to praktyczny poradnik dla potencjalnych uciekinierów (chwilowych lub totalnych) od zgiełku miast. Czy nie brzmi to jak świetny plan na rozpoczynające się właśnie wakacje? „Cabin Porn” pięknymi zdjęciami i sprawnymi tekstami powoduje, że nawet ja mam ochotę wyrwać się na kilka dni z płockiego Czerwonego Atramentu, pomieszkać chwilę wokół mazowieckiej przyrody. Polecam, Krzysztof Blinkiewicz 
„Tools of Titans” Najnowsza, przełomowa książka Tima Ferrissa, autora książki „The 4-Hour Work Week”. Bestseller “New York Times”
„A Beautiful Question: Finding Nature’s Deep Design” – Fizyk, noblista Frank Wilczek stworzył książkę rozwijająca umysł, łączącą ludzką potrzebę poszukiwania piękna z potrzebą odkrywania prawdy.
„The Brain: The Story of You” słynnego neurologa Davida Eaglemana opisuje jak nasze życie kształtuje nasz mózg i jak mózg kształtuje nasze życie.
„Conclave” Harris Robert. Za zamkniętymi drzwiami Kaplicy Sykstyńskiej stu osiemnastu kardynałów z całego świata bierze udział w najtajniejszych wyborach na świecie. Są świętymi ludźmi. Ale mają ambicje. I mają rywali. Najnowszy bestseller Roberta Harrisa.
„The Day The Crayons Came Home” Drew Daywalt, Oliver Jeffers (Philomel Books)
Zabawna, narysowana ze swadą charakterystyczną dla Jeffersa, książka na pewno umili dłuższą wakacyjną podróż. Zwłaszcza, że traktuje o perypetiach zagubionych w różnych miejscach kredek, które ślą do swojego właściciela, Duncana, pocztówki. Jak się okazuje, przez roztargnienie chłopca kredki przeżywają wiele śmiesznych, ale też trochę strasznych przygód.
„Inside Utopia: Visionary Interiors and Futuristic Homes” (Gestalten)
Architektura inspirowana czasem marzeń podboju kosmosu i rozwojem technologii – retrofuturyzm w pełnej krasie. Album prezentuje najbardziej szalone wizje projektantów i pełen jest doskonałych fotografii przywołujących nostalgiczny klimat kolorowych lat 60. i 70-tych. Wiele radości sprawia odkrywanie wnętrz, które z powodzeniem mogłyby stanowić scenografię filmu science fiction.
„Roadside America” John Margolies (Taschen)
W tym albumie w podróż po bezdrożach Stanów zabiera nas John Margolies, który w tysiącach fotografii rejestrował najbardziej kuriozalne i szalone przykłady architektury. Wybrano tu około 400 fotografii z przepastnej kolekcji autora, który zgłębiał temat przez prawie 30 lat. Oprócz moteli, barów, stacji benzynowych i sklepów o fantazyjnych kształtach i barwach, pełno tu kiczowatych rzeźb i tymczasowych instalacji, którym nie trudno odmówić specyficznego uroku. Z powodzeniem mogą konkurować z naszymi przydrożnymi krasnalami. W zalewie zuniformizowanej, komercyjnej architektury sieci handlowych, Margolies pokazuje kapryśny krajobraz, który już niedługo będzie należał do przeszłości.
„100 Great Street Photographers” David Gibson (Prestel i Henry Carroll), „Read This If You Want to Take Great Photographs of Places” (Laurence King Publishing)
Dwa inspirujące tytuły, które zachęcają do uważniejszego przyglądania się rzeczywistości. Album Davida Gibsona prezentuje wybór fotografii, które chwytają zaskakujące, niecodzienne momenty, sytuacje i widoki miejskiego życia. Z kolei poręczna książeczka Henry’ego Carrolla zawiera zbiór rzeczowych porad na temat robienia dobrych i interesujących zdjęć, niezależnie od umiejętności, warsztatu czy jakości posiadanego sprzętu. Za przykłady służą tu prace znakomitych fotografów, jak Martin Parr, Todd Hido czy Rinko Kawauchi. Obie książki, bez zadęcia i naukowego żargonu, zachęcą każdego laika do bardziej świadomego używania aparatu podczas wakacyjnych wojaży.
Rezerwaty książek 
Nieskromnie polecę cztery książ(ecz)ki własnej produkcji z serii „Toruń SPACErkiem” ukazujące mój Toruń niekonwencjonalnie i z humorem, w lekkostrawnej formie 🙂 Info np. tu: https://toruniarnia.blogspot.com/2016/07/odlot-kosmiczno-ksiazkowy.html i tutaj: http://zblogowani.pl/wpis/7747029/torun-spacerkiem
PolubieniePolubienie